Masza

Masza

środa, 26 marca 2014

Spotkanie "po latach"

Dzień jest cudowny. Wybrałam się z Maszą do Parku Bródnowskiego, ponieważ tam nas nie było, jednak prawdziwy powód był inny - Klaudia i Masza spotkają się pierwszy raz na "wolności". Na razie siedzimy pod wiadomym napisem i kosztujemy kąpieli słonecznej.

Rozmawiając przez telefon z Klaudią usłyszałam w głosie Rozmówczyni ogromne przejęcie. Ciekawa jestem reakcji Maszy. Ta na razie jest nieświadoma spotkania. Ja też nie mogę doczekać się. W końcu dzięki Klaudii Masza trafiła do mnie.

Czekałyśmy. Ja pisałam wpis. Masza najpierw leżała obok mnie, potem zaczęła z nudów - a może z ciekawości - obwąciwała górkę. Klaudia nadchodząc zawowała Maszę, a ta ze zdziwieniem pobiegła w moim kierunku. Klaudia nie umiała ukryć radości i wzruszenia. A Masza? Najpierw ze swoją ostrożnością podeszła do Klaudii, ale po paru sekundach wijąc się - jak za dawnych czasów - podeszła i ucałowała Klaudię. Klaudia przyniosła pyszności, co pomogło Maszy w rozpoznaniu Wybawczyni. To było urocze widząc, jak Masza przypomniała sobie Klaudię. Masza ze swoim uśmiechem rozbroi każdego. To było wspaniałe spotkanie "po latach".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz